środa, 6 sierpnia 2014

1.

Hej, za oknem nieciekawa pogoda, nie wiadomo czy zanosi się na deszcz, czy może wyjdzie słońce. Na rower ciężko się wybrać w obawie przed deszczem a o odpoczynku w stroju kąpielowym na basenie, plaży czy w ogrodzie na leżaku można niestety jedynie pomarzyć. 
W taką pogodę to aż prosi się zrobić wyjątkowe spa dla włosów :-)
oto co dzisiaj z nimi zrobiłam:

Po pierwsze, wczoraj wieczorem nałożyłam na włosy olejek Alterry: Brzoza i Pomarańcza, kocham go za zapach ale i za nawilżenie moich włosów. Zrobiłam to na odżywkę z Garniera Oleo Repair. Włosy zawiązałam w warkocza i położyłam się spać. Rano doszłam do wniosku, że moje końce (które swoją drogą już krzyczą, żebym w końcu je troszkę podcięła) są w stanie wchłonąć każdą ilość olejku jaką tylko na nie nałożę. Następnym krokiem było zaparzenie i wtarcie w skalp kozieradki. Nie do końca jestem zupełnie pewna jej działania na wypadanie włosów (troszkę się z tym borykam), ale na szybszy porost, działa na pewno! Posiedziałam tak z nią z pół godzinki a następnie zemuglowałam olej maską Crema Latte i umyłam włosy szamponem z Alterry Granat & Aloes, nałożyłam na 5 minut odżywkę z Garniera i dokładnie spłukałam. Włoski osuszyłam ręcznikiem i nałożyłam moje cudowne odkrycie Biovax Naturalne Oleje, glowę zawinęłam folią spożywczą, na to ręcznik, po 45 minutach maskę spłukałam chłodną wodą, a jako ostatnie płukanie polałam włosy bardzo zimną wodą w celu domknięcia łusek. Moja dzisiejsza pielęgnacja była bardzo obfita w odżywki i maski, a oto efekt:




Poza tym po raz pierwszy odważyłam się dzisiaj na wypicie pokrzywy, nie wiem dlaczego bardzo z tym zwlekałam, a niepotrzebnie ! Nie jest wcale taka zła w smaku, wręcz przeciwnie, jest całkiem dobra. 
Czy któraś z was pije/piła ją od dłuższego czasu ? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz