Hej :-)
Od dzisiaj zaczęłam przygodę z olejem lnianym. Obecnie wróciłam z Krakowa do rodzinnego domu,a większość mojej kolekcji olei pozostawiłam w moim mieszkanku (i tak torba była o wiele za ciężka :p). Udało mi się kupić własnoręcznie robiony olej z siemienia lnianego, czy ktoś z was takiego używał ? bo miałam kupić sklepowy, ale stwierdziła, że trzeba spróbować najpierw naturalnego. Efekty po 4 godzinach trzymania go na włosach ? doskonale nawilżone ! Dodam jeszcze, że biorę udział w lipcowej akcji stosowania płukanek, a że zgłosiłam się właśnie z siemienia, dzisiejszy dzień był pod znakiem nasion lnu :-) Te dzisiejsze zabiegi niesamowicie wydobyły z moim włosów skręt. Same zobaczcie !
Te małe ziarenka mają magiczną moc, którą w pełni wykorzystują na moich włosach. Kocham je za to. Poza tym są pyszne ! Jednak narazie nie próbowałam ich pić, jeść zalanych wodą w postaci glutka, jak niektóre dziewczyny, ale uwielbiam dodawać siemienia do owsianek, musli, ciasteczek zbożowych!
Pozdrawiam wszystkich, wybaczcie otwartą szafkę na zdjęciu ;-)
Pięknie wyglądają i rzeczywiście ślicznie się kręcą :)
OdpowiedzUsuńMasz genialne włosy !
OdpowiedzUsuńChyba wypróbuje ten olej ;)
Masz prześliczne włosy !
OdpowiedzUsuńchyba tez wypróbuje tego oleju ;)